Strony

czwartek, 31 stycznia 2013

Karafka



Ja wciąż z sypialni . Nie chcę mi się z niej wychodzić . 
Czas mi w niej szybko płynie ( nie jestem pewna czy to dobrze , bo rożne zajęcia czekają ) 
i przyjemnie ( a to akurat mnie cieszy ) .
 Za oknem pogoda mało zachęcająca na spacery czy jakąkolwiek inną aktywność , 
więc tak sobie leniuchuję  :) 



Ostatnio szukałam ładnej karafki na wodę , 
którą mogłabym postawić na mojej nocnej szafce . 
Często w nocy piję  i do tej pory przy łóżku stała zawsze jakaś mała,
(wstyd się przyznać) plastikowa butelka , więc pomyślałam że pora to zmienić . 



Na razie butelka z pszczółką doskonale pełni rolę karafki .
( butelka i szklanka z Next )
 Ciągle szukam tej wymarzonej , a podczas tych poszukiwań inne przedmioty wpadają mi w ręce
 jak srebrne małe tace i ramki . 





W ramkach umieściłam grafiki zwiastujące wiosnę , bo czuję że się zbliża .
No może nie jest blisko ale na pewno bliżej niż dalej :) 


 Serdecznie Wam podziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze :) 

Buziaki :)))

Cat-arzyna

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Ciąg dalszy zmian


Witam :)

Jednak dawkę fioletu musiałam zmniejszyć . 
Kolor pościeli mi nie przeszkadza bo jest pastelowy , taki powiedziałabym przydymiony 
i bliżej mu do różu niż filetu więc pościel została ale poduszka którą uszyłam 
i pokazywałam w ostatnim poście, poszła w odstawkę . 
Teraz jest biała z pszczółką i ta zdecydowanie bardziej mi odpowiada .

A tak nawiasem mówiąc to pewnie ta niechęć do fioletu wzięła się u mnie z dzieciństwa . 
Moja kochana Mama w trosce o nasze zdrówko gdy byliśmy dziećmi 
 usiłowała nas przekonać do picia soku z buraków brrry :( 
Ani mi , ani nikomu z mojego rodzeństwa witaminy w tej postaci nie przypadły do gustu , 
a ja, jak widać mam uraz do fioletowego aż do dziś . 
Hahaha:)


Na łóżko uszyłam lnianą narzutę wykończoną falbaną .
Falbana miała być do ziemi , ale niestety zabrakło mi lnu , więc jest taka jak jest . 
Może kiedyś doszyję , a na razie spod lnianej kapy wygląda ręcznie robiona piękna koronka .





Przemalowałam szafy i ozdobiłam francuskim napisem kominek .



Przemalowałam również toaletkę i zmieniłam w niej lustro .


No i tak mniej więcej wygląda moja nowa stara sypialnia .

Pozdrawiam serdecznie !

Cat-arzyna







środa, 23 stycznia 2013

Zmiany


Witam :) 

No i się narobiło !
 Podobno "głupiego robota lubi " . 
Miałam tylko zdjąć zasłony w sypialni i uprać .
Niestety sprawa zaszła znacznie dalej . 
 Może i dobrze ?
Tylko pracy mam teraz trochę ale za to będę miała prawie całkiem nową sypialnie :)
Uszyłam z naturalnego lnu nowe zasłony . 
Przemalowałam to i owo na ...
SZARO ! 
Dziś tylko kilka migawek , bo jeszcze muszę parę rzeczy dopieścić .


Kupiłam nową pościel w kolorze mi wcześniej niezbyt lubianym,
bo lawendowym . 
Barwę kwiatów akurat bardzo lubię 
a we wnętrzach jakoś nie stosowałam i nie przepadałam.
Ale jak wiadomo, kobieta zmienną jest . 


Uwielbiam to pościel , bo jest lniana i wykończona falbankami .


No i nie jest zapinana na guziki tylko wiązana na troczki . 
Bardzo fajnie to wygląda bo wiązanie jest w 1/3 części pościeli i na wierzchniej stronie .


Kupiłam też barwnik do tkanin o wdzięcznej, intrygującej nazwie " Burlesque Red "
 i ufarbowałam kilka rzeczy .
W tym kawałek lnianego materiału z którego uszyłam poduszkę .
Kiedyś stosowałam częstą barwniki do farbowania tkanin ale to było wieki temu .
O tym prostym sposobie na uzyskanie tkanin w jakim tylko chcemy kolorze przypomniała mi 
Alicja swoim postem . No i może to też za jej sprawą polubiłam ten kolor ?!


Przy okazji fotel który czekał w garażu prawie cały rok doczekał się renowacji . 
Mam jeszcze jeden taki sam ale obawiam się że biedaczek musi poczekać na swoją kolej ;( 


Nie wiem jak Wam te zmiany się podobają , ale Dyziowi 
chyba przypadły do gustu bo prawie nie opuszcza naszej sypialni .

No to pa ! 


Ciąg dalszy nastąpi ...

piątek, 18 stycznia 2013

Hu ! Hu ! Ha !


Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna!
Nasza zima zła!

Witam :)

Pada śnieg ! 
Pada ?Co ja mówię , sypie i to konkretnie ! 
U nas to pierwszy śnieg tej zimy i dlatego to taka sensacja .
Oczywiście szkoły już zamknięte , z czego najbardziej cieszy się moje dziecko .

Dobrze że uszyłam sobie zimowe ubranie , hahaha:)
Żakiet jest wykonany z bardzo ciepłego materiału , coś jak sfilcowana wełna . 
Jest naprawdę bardzo cieplutki . 



Ostatnio szary zaczyna dominować również w mojej garderobie .



Żeby naprawdę było ciepło i po szyi nie wiało to uszyłam do żakietu ,
coś w rodzaju pelerynki .
Teraz nie tylko szyja jest zabezpieczona przed zimnym wiatrem 
ale i w ramiona mam cieplej . 


Pelerynka uszyta jest z wełnianej dzianiny w pięknym malinowym kolorze .
Ten malinowy kolor to dla mnie nowość . Ciekawe jak będę się w nim czuła ?


Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze  , 
które czasami mnie wzruszają , bawią , dopingują ... 
no po prostu ciepło się robi na duszy :)

DZIĘKI ! 

Wspaniałego weekendu !

Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
Dalej śnieżkiem w plecy zimy,
Niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła!

wtorek, 15 stycznia 2013

Krzesła , świeczka i stara szafa :)



Witajcie , dziękuję za liczny udział w moim rocznicowym Candy 
które trwa do 10.02.2013),
dziękuję bardzo za miłe komentarze , które czasami mnie onieśmielają .
Zamiast być z siebie dumna to ja jestem zawstydzona .
Tak i to żadna kokieteria ! 
Po prostu czuję że muszę się jeszcze bardziej starać , 
żeby sprostać oczekiwaniom i nie zawieść Was moi mili :) 

Gdy piszę kolejnego posta ,zawsze się zastanawiam czy go pokazać , 
czy Wam się spodoba , czy warto , a może nie warto , z czym do ludzi ... itp, itd .
Naprawdę !
A potem sobie myślę , kurczę co ja się tak przejmuję ,
 przecież to mój blog i ma być to zabawa , a nie egzamin . 
Prawda ?! 
No to pokazuję co mam dziś do pokazania :)


Nosi mnie ostatnio , więc chodzę po domu , sprzątam, segreguję i przestawiam. 
Pomyślałam że szafa w której były CD powinna zmienić swoje przeznaczenie , 
bo jest za ładna aby trzymać w niej płyty . 
Jak pomyślałam tak zrobiłam .
Teraz szafa może śmiało być  również otwarta jak i zamknięta .


Powstał miły herbatkowo - kawowy kącik .





W końcu uszyłam wymarzone pokrowce z falbanką na krzesła . 
( A tak z innej beczki , futrzak pod krzesłem to imitacja skóry ,
 kupiona w Ikea . Jak widać imitacja też może być ładna. )


Uwielbiam mieszać rożne style . Oczywiście zachowując odpowiedni umiar . 
Dodaje to wnętrzom eklektycznego smaczku .
 Szafa i krzesła różnią się znacznie stylistyką i kolorem .
Dla niektórych osób pewnie takie zestawienie może wydać się szokujące ,
 a dla mnie wygląda to ciekawie .
A Wy co na to ?


Ze zdobyczy , ostatnio upolowałam taki piękny świecznik ,
 nawet dwa takie same . (Na zdjęciu pozuje tylko jeden )
Specjalnie do niego ozdobiłam świeczkę .





No to tyle na dziś , a w planach mam malowanie mebla albo szycie .
Nie wiem  jeszcze na co się zdecyduję w pierwszej kolejności .

Do miłego :)





czwartek, 10 stycznia 2013

Rocznica


10 stycznia, rok temu napisałam pierwszego posta ! 
Z tej okazji ogłaszam 
CANDY ! 

Nie, nie będę , robiła podsumowania tego roku , bo to wszystko jest na pasku bocznym .
Ile postów napisałam , ile osób mnie odwiedza itp, itd 

Powiem tylko że 
bardzo dziękuję Wam za to że jesteście ! 



W prezencie dla Was przygotowałam : 
lniany bieżnik , serduszko zawieszkę i szyldziki z numerkami od 1 do 6 .

Candy potrwa do 10.02.2013.
Wszystkich chętnych proszę o :
umieszczenie i podlinkowanie powyższego zdjęcia na swoim blogu 
oraz komentarz pod postem . 
Osoby nieposiadające bloga proszę o podanie maila.







Jeszcze raz dziękuję za Waszą
 obecność , doping i dobre słowo .

Ściskam mocno !
:)
Cat-arzyna


wtorek, 8 stycznia 2013

1,2,3

Witam :) 

No to " koniec balu panno lalu " 
Trzeba wziąć się do pracy . 

Ciężko mi było wpaść w codzienny rytm po tych świętach ,
ale świąteczne dekoracje posprzątane i leniwa stagnacja została przerwana .

Wzięło mnie na porządki , no może nie wiosenne ale prawie . 
Posprzątałam w szafkach kuchennych . Posegregowałam zapasy . 
Na orzechy i nasiona uszyłam woreczki .


Woreczki uszyłam ze ścierki kupionej w Ikea , 
którą na pewno wszyscy znacie 
ozdobiłam numerkami wykonanymi z modeliny .

Pod ostatnim postem obiecałam pokazać jak je wykonać .


Z modeliny wycięłam szyldziki , następnie wycięłam dziurki 
i  za pomocą stempli naniosłam numerki .
Po upieczeniu szyldzików , brzegi przyciemniłam czarnym tuszem . 
To wszystko .





Sprzątając w kuchni , pozbyłam się kilku niepotrzebnych rzeczy 
ale i kupiłam też coś nowego .
Wpadły mi w oko emaliowane naczynia z numerkami . 


żeby na dobre zapomnieć o świętach i błogim leniuchowaniu ,
kupiłam tulipany i białe hiacynty .
Teraz to tylko więcej słońca poproszę !




Pozdrawiam 
:) 
Cat-arzyna